Były zawodnik Chelsea, Pat Nevin opowiedział w wywiadzie dla BBC, że niewiele zabrakło, a zabiłby Romana Abramowicza podczas wypadku.
– Jakiś czas temu byłem na wakacjach na wyspie Arran i postanowiłem jeździć po północnej strony tej wyspy. Kiedy wybierasz się tam na wakacje, to zwiedzasz całe to miejsce.
– Tuż przed Lochranzą wjechałem w zakręt i prawie przejechałem człowieka na rowerze, lecz na szczęście udało mi się odpowiednio odbić. Tym człowiekiem okazał się Roman Abramowicz.
– To byłaby historia, gdybym zabił Romana. On sam do dziś nie wie, że to ja mogłem być potencjalnym sprawcą tamtego wypadku.
– Spotkałem się już z nim kilka razy i naprawdę jest bardzo nieśmiałym człowiekiem. Była taka sytuacja, że siedziałem w pewnym miejscu na przeciwko Stamford Bridge i wtedy go zauważyłem. Ludzie podchodzili do niego, lecz on sam nie chciał nawet z nikim się przejść.
– Siedziałem wtedy z pewnym dzieciakiem przy stoliku, po czym podszedł do nas właśnie Roman Abramowicz. Przywitaliśmy się uciskiem dłoni, a ten chłopak się przestraszył, myślałem, że zaraz wyskoczy ze swojej skóry
Źródło: BBC