Przerwa spowodowana globalną epidemią pomoże niektórym zawodnikom odpocząć i poukładać sobie wszystko w głowie.
Jednym z takich graczy jest Kepa, którego ostatnie miesiące w klubie to prawdziwy rollercoaster. Najdroższy bramkarz w historii futbolu był w tak słabej formie, że Frank Lampard zadecydował o tym, że to Willy Caballero będzie pierwszym bramkarzem klubu.
Na chwilę przed przerwą Kepa odzyskał swoje miejsce w składzie, jednak nie wydaje się, aby to sprawiło, że Lampard zaczął w niego wierzyć bez żadnych wątpliwości.
Arrizabalaga jest jednak zdeterminowany, aby po powrocie do treningów udowodnić menedżerowi swoją wartość, ma nadzieję, że wszystkie jego słabe występy poszły już w niepamięć i będzie miał czystą kartę w oczach szkoleniowca.
Kepa miał poinformować przyjaciół, że da z siebie wszystko, aby wrócić do gry w najlepszej możliwej formie i chce ją utrzymywać przez kolejne miesiące.
Źródło: MARCA