Nie ma co ukrywać. Timo Werner jako drugi najlepszy strzelec Bundesligi mógł przebierać w ofertach.
Przez długi czas Werner był już widziany na Anfield, gdy Chelsea wykorzystała opieszałość Liverpoolu to Niemiec nie zastanawiał się nawet minutę.
Jak sam mówi, kluczową rolę przy jego transferze odegrał Frank Lampard i tytuły, które Chelsea potrafi zdobywać.
– Przyszedłem tutaj wygrywać trofea. Chelsea to wielki klub, chcą być na szczycie, a ja chce wygrywać każdy mecz. Na samym końcu zawsze i tak chodzi o trofea. Ostatnimi laty nie wygraliśmy może za dużo, ale mamy teraz świetny, młody zespół na lata i łączy nas jedno- chęć wygrywania.
O kulisach transferu.
– Kiedy zdecydowałem się odejść z Lipska dostałem wiele ofert z wielkich klubów, np. z Liverpoolu. Jednak zdecydowałem się dołączyć do Chelsea, była to dla mnie najlepsza możliwa opcja. Nie tylko ze względu na styl, ale też na to, co mi pokazali. Była to trudna decyzja, ale czuje się świetnie. Jestem szczęśliwy z zakładania niebieskiej koszulki. W ciągu następnych kilku lat jesteśmy w stanie osiągnąć wielkie rzeczy.
Źródło: Evening Standard