Dzisiejsze spotkanie było możliwością do ogrania piłkarzy, którzy do tej pory nie rozegrali zbyt wielu minut – niektórzy z nich dali do myślenia szkoleniowcowi The Blues.
W pierwszych minutach spotkanie obrało dość nieoczekiwany bieg – to goście z Barnsley tworzyli lepsze sytuacje i raz za razem oddawali strzały na bramkę bronioną przez Willy’ego Caballero, jednak nie potrwało to długo. Tuż po pierwszym kwadransie wynik spotkania otworzył Tammy Abraham – Anglik wykorzystał niefrasobliwość defensorów rywala i wygrał pojedynek z Bradem Collinsem.
Dziesięć minut później zobaczyliśmy drugiego gola, tym razem podanie Mounta, przepuszczenie piłki przez Abrahama i chłodne wykończenie Kaia Havertza.
Druga połowa to już wyłącznie popis gry ofensywnej The Blues. Barnsley chciało po prostu przetrwać i stracić jak najmniej bramek, jednak gospodarze nie zamierzali odpuszczać – bramki Barkleya i Havertza sprawiły, że było już 4-0.
W międzyczasie boisko opuścił Thiago Silva, który zadebiutował dziś w barwach Chelsea, zmienił go Kurt Zouma.
Następnie drugą asystę w meczu zaliczył Tammy Abraham – ponownie dostrzegł on Havertza i świetnie podał piętą do Niemca, a temu pozostało wygrać pojedynek z bramkarzem gości, Bradem Collinsem.
Wówczas boisko opuścili bohaterowie ostatniego gola – Abrahama zmienił Giroud, a za Havertza wszedł Ben Chilwell, który podobnie jak Thiago Silva, zaliczał swój pierwszy występ w barwach nowego klubu.
Tuż przed końcem ostatniego gola w meczu zdobył Olivier Giroud. Znakomite podanie Bena Chilwella zostało wykończone przez Francuza, który świetnie uderzył głową, nie dając szans golkiperowi Barnsley.
Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Chelsea aż sześcioma bramkami, a niektórzy zawodnicy The Blues sprawili, że Frank Lampard będzie miał jeszcze większy ból głowy przy wystawianiu składu na kolejne spotkania.