Emerson Palmieri uznał, że wygrana z Morecambe w FA Cup była ważna dla Chelsea, ponieważ drużyna ponownie zaczęła wygrywać mecze.
Po trudnych wojażach w Premier League, na Stamford Bridge w ładnym stylu The Blues pokonali Morecambe wynikiem 4:0. Zwycięstwo z the Shrimps było ważne nie tylko dlatego, że podbudowało morale zawodników, ale także ponieważ Lampard wprowadził zmiany w składzie, dzięki czemu piłkarze, którzy przeważnie siedzieli na ławce rezerwowych, wczoraj mieli okazję się wykazać na murawie.
Emerson po meczu powiedział, że cieszy się z możliwości gry i zawsze ciężko trenuje, by wypracować sobie szansę wyjścia na boisko.
-Wszystko jest w porządku, ponieważ codziennie trenuje. Zawsze jestem gotowy do wyjścia na boisko. Gdy trener mnie potrzebuje, staram się dać z siebie wszystko.
-Wczorajszy mecz był dla nas bardzo ważny, gdyż ostatnio dużo przegrywaliśmy. Dlatego też najważniejszą rzeczą była solidna gra i zwycięstwo.
W meczu z the Shrimps Emerson miał także wiele okazji do udziału w akcji ofensywnej, kilkukrotnie oddając strzał na bramkę przeciwnika.
Włoski obrońca mógł znaleźć się w polu karnym rywala ponieważ Callum Hudson-Odoi pomagał mu przejść przez defensywę Morecambe.
Emerson nie narzekał zbytnio, że nie znalazł się na liście strzelców biorąc pod uwagę wynik i ogólną grę zespołu. Pochwalił za to grę skrzydłowych, którzy mieli kluczową rolę we wczorajszym meczu.
-Trzy razy próbowałem strzelić na bramkę. Nie udało mi się strzelić gola, ale cieszę się z gry zespołu i wyniku.
-Callum, Christian czy Hakim lubią schodzić do środka boiska, więc często mam okazję do podbiegnięcia i wzięcia udziału w akcji. Wczoraj razem z Callumem graliśmy bliżej środka, co było dobrym połączeniem. To, jak gramy zależy od przeciwnika, a my staramy się przesunąć obrońców i zrobić dziury w defensywie.
Źródło: Chelseafc.com