Marcel Desailly w wywiedzie po meczu z Leicester wyjaśnił, dlaczego, jego zdaniem, Chelsea z Frankiem Lampardem na czele nie może pozwolić sobie na miejsce poniżej TOP4.
– W roku, w którym Chelsea nie grała w Lidze Mistrzów, odwiedziłem pewnego dnia ośrodek treningowy w Cobham. Wtedy zobaczyłem skutki, jakie miały braki występów w Champions League na klubie. Niektórzy powiedzą, że to nie ma znaczenia, bo finansowo mają się dobrze. Nie. Kiedy nie dostali się do Ligi Mistrzów, klub wprowadził zmiany.
– Nie inwestuje się pieniędzy w coś, co się nie rozwija. Więc jeżeli taka sytuacja się powtórzy, po raz kolejny pojawią się pytania, jak ją skorygować.
– Mam wrażenie, że Frank świetnie sobie poradził w swoim pierwszym sezonie na Stamford Bridge pomimo braku przeprowadzonych transferów. Teraz, właśnie ze względu na tak dobry pierwszy rok, oczekiwania są jeszcze większe.
Żródło: TalkSPORT