Frank Lampard jeszcze dzisiaj pożegna się z posadą menedżera The Blues – dziennikarze The Athletic opisali kulisy zmiany menedżera w klubie.
Przez ostatni okres znacznie pogorszyły się relacje Lamparda z Mariną Granowskają. To jednak mecz z Leicester był punktem zwrotnym i wówczas zadecydowano o tym, że Frank Lampard zostanie zwolniony z klubu (niezależnie od wyniku z Luton Town). Chelsea chciała do tego czasu znaleźć następcę i prawdopodobnie im się udało.
Ralf Rangnick dostał ofertę poprowadzenia klubu przez najbliższe miesiące, tak aby latem móc wybrać menedżera. Niemiec odrzucił jednak propozycję.
Agenci nowych nabytków Chelsea mieli ogromne pretensje do klubu o to, że ich podopieczni wyglądają bardzo źle pod wodzą menedżera. Petr Cech musiał uspokajać obozy nowych gwiazd The Blues.
Niektórzy z zawodników narzekali także na to, że przed meczem nie otrzymywali praktycznie żadnych taktycznych instrukcji. Brakowało im także rozmów z menedżerem, gdzie omawiana byłaby ich sytuacja w klubie oraz to, co muszą poprawiać.
Zarząd czuł się także sfrustrowany ciągłymi prośbami Lamparda o pozyskanie Declana Rice’a.
Szatnia czuła się również dotknięta publiczną krytyką ze strony Lamparda, nie czuli empatii ze strony swojego menedżera.
Źródło: The Athletic