Jody Morris śladem Franka Lamparda opuścił Chelsea – prawdopodobnie będzie chciał kontynuować pracę w sztabie Anglika, gdy ten podejmie nową pracę.
Morris opublikował oświadczenie dotyczące swojego odejścia.
– Przy poprzednich dwóch odejściach z klubu bolało równie mocno, jednak wówczas odchodziłem na własnych warunkach, za każdym razem robiłem to ze względu na szerszy kontekst, dla siebie i dla swojej rodziny.
– Wczorajsze było trudniejsze na każdym poziomie.
– Zawsze czułem się szczęściarzem, mogąc grać dla zespołu, któremu kibicowałem od dziecka. Jestem także niezmiernie dumny z tego, że mogłem również pracować u boku naszego szefa, Franka Lamparda, który niestrudzenie pracował bardzo ciężko nad tym, aby pomagać piłkarzom i poprawiać grę drużyny. Nasz sztab szkoleniowy nie mógł wymarzyć sobie lepszego lidera.
– Nigdy nie było na Stamford Bridge sztabu, który bardziej troszczyłby się o ten klub.
– Jestem jeszcze bardziej dumny z tego, że wykonywaliśmy pracę w Cobham w najtrudniejszym możliwym momencie.
– Dziękuję fanom za wsparcie, które otrzymywałem osobiście przez cały czas. Jestem jednym z was.
– Dziękuję również panu Abramowiczowi oraz pani Granowskai za to, że dali mi szansę na spełnienie marzeń.
– Chelsea jest i zawsze będzie moim klubem, niezależnie od wszystkiego.