Thomas Tuchel zdradził dlaczego nie zgodził się na wypożyczenie Billiego Gilmoura oraz Tino Anjorina w zakończonym już okienku transferowym.
Klub otrzymał oferty za obydwu zawodników, ostatecznie jednak wszystkie zostały odrzucone. Po Anjorina zgłosiło się kilka klubów z Championship, natomiast do pozyskania Gilmoura głównymi faworytami było Bournemouth oraz czarny koń tego sezonu Premier League – West Ham.
Młody Szkot cały czas walczy o pierwszy skład na Euro 2020, więc bez wątpienia wypożyczenie i regularna gra bardzo by mu pomogły. Z powodu kontuzji przegapił początek sezonu i po powrocie zagrał jedynie w 6 meczach we wszystkich rozgrywkach.
Tino Anjorin również nie miał jeszcze okazji na regularną grę w pierwszej drużynie. W tym sezonie dopiero pierwszy raz rozegrał mecz w barwach The Blues, jednak od dłuższego czasu trenuje z całym składem i najwidoczniej na treningach prezentował się na tyle dobrze, że niemiecki szkoleniowiec zdecydował się go zatrzymać.
Tak Tuchel uzasadnił swoją decyzję.
– To było chyba najspokojniejsze okienko w mojej karierze.
– Przyszedłem do klubu i poziom jaki zobaczyłem bardzo mnie ucieszył. Nie czułem potrzeby sprowadzania żadnego nowego piłkarza.
– Otrzymaliśmy oferty za Tino Anjorina i Billiego Gilmoura, jednak gdy zobaczyłem ich na treningu uznałem, że nie chcę stracić żadnego z nich.
– Billi jest bardzo, bardzo blisko grania w pierwszej drużynie.
– Tak naprawdę to nawet się nie zastanawiałem. Po prostu uznałem, że chcę pracować z każdym piłkarzem z tego składu.
Źródło: Metro