We wtorek w ramach najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych, Chelsea zmierzy się z Atletico. Która z drużyn przeważy w tym dość równym pojedynku i zrobi krok ku awansowi do kolejnej rundy?
Ostatnie starcie The Blues to remis 1:1 z Southampton w Lidze Angielskiej. Londyńczykom w dalszym ciągu we znaki wdają się problemy z wykończeniem akcji, o czym najlepiej świadczą choćby statystyki z tego spotkania. Według serwisu SofaScore Chelsea była przy posiadaniu piłki przez 71% meczu co przełożyło się zaledwie na trzy celne strzały, natomiast bramka padła po rzucie karnym. Posucha strzelecka nie stanowi również tematu tabu dla Azpilicuety:
Mamy posiadanie piłki do kreowania okazji. Brakuje nam tylko tego ostatniego wykończenia i chcemy nad tym pracować. Jesteśmy solidni w defensywnie, a kiedy dołożymy do tego strzelanie bramek będziemy mieli bardzo dobre rezultaty.
Jeśli chodzi o dotychczasowy bilans w obecnej edycji Ligi Mistrzów to Chelsea wygrała na wyjeździe wszystkie spotkania w grupie. Myśląc jednak o wtorkowym starciu trzeba wiedzieć, że pod wodzą Tuchela, ekipa ze Stamford Bridge nie odniosła jeszcze porażki. Siedem meczy, pięć zwycięstw i dwa remisy to obecna forma londyńskiego zespołu. Przeciw Atletico nie zobaczymy Silvy.
Co o obecnych liderów La Liga?
Prowadzeni przez Simeone Los Rojiblancos przewodzą w Lidze Hiszpańskiej. Mają oni obecnie jeden rozegrany mecz mniej i posiadają 3 punkty przewagi nad drugim Realem Madryt. Z pośród najważniejszych zmian w ekipie Cholo można odnotować odejście Moraty i sprowadzenie Luisa Suareza. Urugwajczyk stanowi remedium na finalizację akcji bramkowych. Tak skutecznego napastnika Wanda Metropolitano nie widziało, od wytransferowania Diego Costy na Stamford Bridge. Simeone u steru Atletico nie przegrał meczu na własnym obiekcie w Lidze Mistrzów. Szkopuł tkwi w tym, że domowe spotkanie Atletico nie będzie rozgrywane na stadionie w Madrycie, a w Bukareszcie. Wynika to bezpośrednio z obecnej sytuacji epidemiologicznej. Dodatkowo przeciw Chelsea nie wystąpią: Gimenez, Herrera, Carrasco, Vrsalijko oraz Trippier.
11 zdobytych bramek i 11 straconych bramek takim bilansem mogą pochwalić się oba zespoły w bezpośrednich zmaganiach.
Myślę, że spotkanie to zakończy się remisem, a awans zostanie rozstrzygnięty w starciu na Stamford Bridge.
Pierwszy gwizdek o 21:00