Chelsea zrobiła dzisiaj bardzo duży krok w drodze po awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów – The Blues pokonali faworyzowaną w tym dwumeczu ekipę Atletico i ustawili się w dobrej pozycji przed rewanżem.
Pierwsza połowa przebiegała w bardzo powolnym tempie – obie ekipy nie chciały popełnić błędu, brakowało ryzyka, przyspieszenia tempa gry, jakiejkolwiek kreatywności. To jednak drużyna „gości” wyglądała lepiej i tworzyła sobie jakiekolwiek okazje.
W pierwszej odsłonie nie zobaczyliśmy jednak bramek czy dogodnych okazji, obie drużyny trwały w klinczu i wydawało się, że spotkanie zmierza do bezbramkowego remisu.
Druga połowa naturalnie nie wyglądała sporo lepiej niż pierwsza, nadal brakowało nam widowiska, jednak obaj trenerzy doskonale wiedzieli, jaka jest stawka tego meczu. Są mecze, które zakończyłyby się bezbramkowym remisem, gdyby nie błąd obrońcy – tak byłoby prawdopodobnie dzisiaj. Olivier Giroud wykorzystał jednak w sposób zjawiskowy, prezent od zawodnika Atletico, który podał piłkę do Francuza. Napastnik The Blues umieścił piłkę w siatce strzałem z przewrotki!
Do końca meczu nie działo się już właściwie nic godnego uwagi – widać było, że ten wynik bardzo pasuje przyjezdnym z Londynu, a Atletico nie miało żadnego pomysłu na to, jak poradzić sobie z doskonale nastawioną dzisiejszego wieczoru drużyną The Blues.
Thomas Tuchel wygrał taktyczny pojedynek z Diego Simeone – jego Chelsea była niemal nie do złamania i tylko pojedyncze błędy dawały „gospodarzom” szansę marzyć o tym, aby oddać strzał na bramkę rywala. To jednak nie wystarczyło.
Chelsea będzie podejmowała rywala, mając jednobramkową przewagę i może być to kluczowe w kontekście dwumeczu. Dużym osłabieniem z pewnością będzie brak Jorginho oraz Mounta – obaj wypadną z rewanżu przez wykluczenie za kartki. Teraz jednak to The Blues wydają się faworytem w dwumeczu. A jak będzie ostatecznie?