24 letni obrońca Chelsea, Matt Miazga, przebywa obecnie na wypożyczeniu w Anderlechcie, prowadzonym przez Vincenta Kompany’ego. Amerykanin polskiego pochodzenia jest otwarty na przedłużenie pobytu w tym klubie na kolejny rok.
– Jak już wcześniej wspomniałem, potrzebuje stabilizacji, takiej jaką daje mi Anderlecht. Mam okazje grać co tydzień, zarówno w lidze jak w pucharze Belgii. Rozgrywki, współzawodnictwo oraz atmosfera odpowiadają mi. Życie w Belgii jest również przyjemne, pomaga mi w tym iż każdy mówi po angielsku.
– Już w listopadzie rozważano, czy mogę i czy chciałbym pozostać po tym sezonie, ale było tak wiele ważnych meczy, na które chcieliśmy poczekać, zobaczyć i ponownie rozpatrzeć tę możliwość.
– Najbliższe lato pokaże nam przyszłość.
Miazga nie żałuje przenosin do Chelsea, pomimo braku gry w tym klubie. Niewykluczone bowiem, że doświadczenie zebrane na wypożyczeniach, sprawi że dostanie on swoją szanse.
Umowa Amerykanina wygasa wraz z końcem następnego sezonu, jednak nie oznacza to, że Chelsea na pewno będzie chciała go sprzedać.
Źródło: Voetbal24